Do katastrofy jeden krok

(2 opinie klienta)
Premiera

08.02.2023 r.

Oprawa

Miękka

ISBN

978-83-67357-85-2

Rok wydania

2023

Wydanie

I

44,90 

Darmowa dostawa od 150 zł

  • Check Mark Bezpieczne płatności internetowe
  • Check Mark Bezproblemowy zwrot produktu
  • Check Mark Rabaty dla stałych klientów

Wielkie miasto, wielkie emocje, wielki powrót bohaterów Ambarasu!

Po latach podróży i przeprowadzek Alicja wraca do rodzinnego Wrocławia. Czy jednak na stałe? Co tak naprawdę sprowadza ją do kraju?

Roma organizuje ślub, ale kłopoty mnożą się jak grzyby po deszczu. Czy do ceremonii w ogóle dojdzie? A może babka i wnuczka wyruszą razem na podbój Paryża?

Janina nie chce nawet słyszeć o zwariowanych pomysłach najstarszej i najmłodszej Wiśniewskiej i bynajmniej nie siedzi bezczynnie, a Roberto funduje ukochanej zupełnie inną niespodziankę, niż ta, której Kinga oczekiwała.

Czy rodzina to jest siła? Czy wychodzi się z nią dobrze tylko na zdjęciu? Które plany się powiodą, a które istotnie zakończą się katastrofą?

Dwie babcie, dwie wnuczki, dwóch przystojniaków oraz dwa razy więcej humoru i rodzinnego zamieszania w drugim tomie komedii autorstwa Agi Sotor – Do katastrofy jeden krok!

2 opinie dla Do katastrofy jeden krok

  1. zaczytana.ulcia

    „(…) trzeba się otoczyć jak największą liczbą przyjacielskich ramion, które nie opuszczą cię w potrzebie.”

    O tym przekonał się każdy z bohaterów książki „Do katastrofy jeden krok” Agi Sotor.
    Kochana! Zanim napiszę kilka słów na temat Twojej najnowszej powieści, chciałabym Ci sedecznie podziękować za zaufanie. Po raz kolejny moje skromne logo widnieje na okładce Twojego literackiego dziecka. Dla mnie jest to ogromne wyróżnienie i ogromny zaszczyt.
    Mam także do Ciebie jedną, skromną prośbę, mianowicie NIE PRZESTAWAJ PISAĆ!
    Bo to, co zaserwowałaś w „Do katastrofy jeden krok” (i nie tylko) jest wyśmienitym rollercoasterem uczuć i emocji. Pod dawką dobrego humoru, przemyciłaś życiowe mądrości, do których z pewnością nie raz będę wracać.

    To prawda, że mając przy sobie prawdziwych przyjaciół, nigdy nie zaznamy uczucia osamotnienia. I chociaż bylibyśmy w najgłębszym dołku, tylko z ich pomocą uda nam się z niego wyjść. Bo tylko oni zawsze, ale to zawsze wyciągną do nas pomocną dłoń i zrobią wszystko, abyśmy byli szczęśliwi.

    „Do katastrofy jeden krok” to losy bohaterów, których zdążyliśmy poznać w „Ambaras od zaraz”. Jeśli nie czytaliście tej drugiej, to zanim siegniecie po najnowszą powieść Agi, warto nadrobić zaległości 😊

    Perypetie szalonych staruszek oraz ich wnuczek nie raz doprowadzą Was do łez i to nie tyle łez wzruszenia, (chociaż te także się pojawią) co dobrego humoru.

    Jak wiemy Roma przygotowuje się do ślubu z Marianem. Na drodze do ich szczęścia staje rodzina pana młodego, która robi wszystko, by jednak do ślubu nie doszło. Roma, jak to Roma, robi dobrą minę do złej gry i udaje, że tymczasowe rozstanie z narzeczonym spływa po niej jak po kaczce. Lecz tak na dobrą sprawę, wcale tak nie jest.
    Czy dojcie do ślubu?

    Kinga szykuje się na romantyczny wieczór z Roberto. Jest pewna, że będzie on niezapomniany. W końcu Włoch chce powiedzieć jej coś bardzo ważnego. Kolacja, na którą zaprosił ukochaną jest idealnym momentem, by poprosić ją o rękę. Kiedy jednak Kinga dowiaduje się, jaki jest prawdziwy powód tego zaproszenia, nie kryje rozczarowania.
    Co takiego ważnego, chce przekazać Kindze Roberto?
    Czy to koniec ich love story?

    Alicja po wielu latach imigracji, wraca do kraju. Kobieta nie jest stworzona do tego, by ciągle tkwić w jednym miejscu, zatem pewnie na dłużej nie zagrzeje tu miejsca. Poza tym, w Polsce, oprócz rodziny nikt i nic jej nie trzyma. Ale babcia Janka nie siedzi z złożonymi rękoma. Już myśli, co zrobić, by zatrzymać wnuczkę. Najlepszym rozwiązaniem wydaje się miłość 😊
    Już nawet ma idealnego partnera dla Ali.
    Czy swatanie rzeczywiście jest mocną stroną Janki?
    I co na to sama Ala?

    Uwierzcie, że w tej książce dzieje się naprawdę wiele. Czytałam ją z emocjami wymalowanymi na twarzy. „Do katastrofy jeden krok” to powieść całkowicie nieodkładalna. Wciąga od pierwszych stron. Zwariowana, z nutką dobrego humoru, okraszona piękną przyjaźnią i rodzącą się miłością. Idealna na Walentynki i nie tylko❤️

    Serdecznie polecam ❤️

  2. zoska_na_ksiazkach

    Dwie babcie, totalnie różne i dwie wnuczki dokładnie tak samo różne jak i ich babcie.

    Roma – szalona babcia, którą pokochałam. Planuje swój ślub z Marianem, któremu sama się oświadczyła (!) 🙂
    Babia Jancia – wydaje się być normalną babcią, która dzierga na drutach, chociaż na też swoje drugie oblicze, uwielbia swatać. <3
    Kinga -wnuczka, szalona romantyczna, jak się okazuje, potrafi tez tupnąć nogą.
    Alicja – siostra Kingi, kobieta wędrowniczka, nie potrafi usiedzieć w jednym miejscu (kraju !) za długo :), uwielbia pracę zdalną.

    Kinga przygotowuję się na romantyczną kolacje ze swoim partnerem Roberto. Jest pewna, że po tej kolacji, na jej serdecznym palcu pojawi się pierścionek. Jak się jednak okazuje, nie to jest tematem tej kolacji.
    Kinga czuje się rozczarowana… zawiedziona.
    Czego takiego ważnego dowiedziała się od Roberto?
    Co dalej?

    Alicja wraca do swojego ojczystego kraju z czego niemiłosiernie jest zadowolona babcia Jancia, jednak okazuje się, że najprawdopodobniej Ala znowu nie zagości na długo w Polsce. Babcia łapie się wszystkiego, aby nawet na siłę zatrzymać wnuczkę. Postanawia zeswatać ją z Mikołajem.
    Co z tego wyniknie?
    Czy Ala zostanie w Polsce?

    No i moja ukochana Roma, jak ja uwielbiam takie postacie.
    Szalona kobieta, dla niej wiek to tylko nic nie znacząca liczba. W planach ma ślub z pompą i wesele na przynajmniej 100 osób. Jednak rodzina przyszłego Pana Młodego, ma zupełnie inne plany co do niego. Zrobią wszystko aby odciągnąć go od pomysłu ożenku w podeszłym wieku.
    Co zrobi Roma?
    Czy dojdzie do ślubu?

    Na te pytania odpowiedzi znajdziecie w tej książce.
    Te cztery postacie potrafią rozbawić do łez. Szalona, nietuzinkowa akcja powieści, dzięki której książkę można przeczytać jednym tchem.

    Jedyne co mnie osobiście przeszkadzało to obcojęzyczne wstawki, bez tłumaczeń. Angielski nie był problemem, co do reszty musiałam się odrywać od książki i zerkać do tłumacza. A tego nie lubię.

Dodaj opinię

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *